Statystyczny Polak i tak nie czyta, więc wpis dla wielu będzie mało przydatny:) Ale zakładam, że czytelnicy bloga nie uciekają z krzykiem na widok tekstu pisanego, więc specjalnie dla moli książkowych (i nie tylko) kilka praktycznych porad, jak oszczędzić na czytaniu
Zadeklarowani minimaliści radzą nie kupować książek i pozbyć się tych, które zalegają na półkach. Dobra rada dla każdego, kto planuje mobilny tryb życia i nie chce przywiązywać się do jednego miejsca – im mniej przedmiotów, tym lepiej. Dla minimalistów kilka porad, jak czytać bez kupowania.
- Biblioteki
Już od dawna biblioteki to nie tylko miejsca, gdzie wiekowa pani w miękkich kapciach jako nowość poleca Sienkiewicza:) Nawet małe, osiedlowe biblioteki są nieźle zaopatrzone w nowości – najczęściej beletrystyczne. Poza tym w dużych miastach warto zajrzeć do bibliotek uniwersyteckich – warszawski BUW oferuje mnóstwo książek z każdej dziedziny. Właśnie czytam za darmo Czas na e-biznes:)
- Biblioteki online
Przede wszystkim klasyka – docenią studenci kierunków humanistycznych. Za darmo można tam przejrzeć utwory, do których prawa autorskie wygasły, czyli większość lektur szkolnych. Są też specjalistyczne biblioteki, gdzie znajdziecie naprawdę dużo ciekawych tekstów. Kilka adresów:
IBUK zdecydowanie najlepsza – pełne wersje książek z wielu dziedzin, nawet nowości, książki po angielsku. Do czytania za darmo dla studentów. Warto poprosić znajomego o dostęp, jak nie studiujecie:) l
- Wymień książkę
Na serwisie www.podaj.net wymienicie książki na inne. Za darmo wystawiacie te, które chcecie oddać. Jak znajdzie się chętny, wysyłacie książkę (jeśli nie wysyłacie encyklopedii PWN to list nie kosztuje dużo). Za to otrzymujecie punkty, które pozwalają wybrać książkę innego użytkownika. Świetny sposób na przewietrzenie księgozbioru i pozbycie się staroci – innym mogą się przydać.
- Empik i inne kluboksięgarnie
Czytanie w empiku ma swoje wady – czasem hałas, nie zawsze wolna kanapa. Ale dla freelancera, który ma czas rano to świetna metoda na poznanie drogich publikacji fachowych, czasopism, ale i zwykłych czytadeł. W większości można do tego kupić kawę, rozsiąść się wygodnie z netbookiem i spokojnie popracować. Do południa cisza gwarantowana.
Nie tylko minimalisci unikaja kupowania ksiazek. Gdybym kupowala wszystko co chce przeczytac, to mieszkalabym w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńJuż miałem napisać, że paru rzeczy zabrakło, ale z listy o czytaniu za darmo to rzeczywiście wszystko...
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o czytanie tanio, to dorzucę od siebie:
- księgarnie internetowe (ostatnio Merlin.pl wprowadził w swojej ofercie możliwość odbioru książek w zaprzyjaźnionych księgarniach w każdym większym mieście, a za 5 zł w... kioskach ruchu. Każdy sposób na uniknięcie poczty polskiej jest dobry)
- Antykwariaty. Zdarzają się takie, gdzie używana książka kosztuje o złotówkę mniej niż nowa, ale na szczęście jest sporo naprawdę tanich.
- Imprezy typu: za 20 zł możesz wynieść tyle książek, ile zdołasz udźwignąć. Cena za książkę w groszach atrakcyjna, ale wybór lektur mocno przypadkowy. Czasem jednak można upolować osobliwości, które subiektywnie będą niezwykle cenne.
- Aukcje internetowe. Stosik klasyki s-f kosztował mnie 10 zł. Warto szukać w swojej okolicy z odbiorem osobistym, bo koszty wysyłki niwelują całą oszczędność.
Pozdrawiam wszystkich moli książkowych!
Piotr.
Heh, no to mi komentujący podebrał temat następnego wpisu, który miał być właśnie o tanim kupowniu:)
OdpowiedzUsuńOsobiście najczęściej korzystam z czytania w Empiku (ten kawałek o freelancerach przed południem, to właśnie o mnie). Chętnie zapisałbym się do jakiejś biblioteki, ale szczerze mówiąc w okolicy nie mam żadnych, a w bibliotece politechniki nie ma zbyt wiele pozycji fabularnych, sf itp. same podręczniki akademickie.
OdpowiedzUsuńja często robię tak, że zakupuje ciekawe ebooki w wydawnictwie złote myśli w wersji drukowanej a zanim dostanę od listonosza książkę do ręki to zazwyczaj kończę ją czytać w wersji pdf. któą otrzymuję gratis. Wtedy mogę taką nieużywaną książkę dać komuś w prezencie lub po prostu sprzedać za parę groszy. A ponieważ kupuję je poprzez swój link partnerski na na platformie ZM to suma summarum wychodzi bardzo tanio.
OdpowiedzUsuńTeraz jednak mam zamiar rozdawać przeczytane książki bo podobno co ofiarujemy od siebie - to otrzymamy dwa razy więcej.
Świetny pomysł, nie wiedziałam, że istnieją biblioteki z ebookami i to za free dla mnie ;] pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńczy ktoś może podać link do takiego wydawnictwa jak umieścił sto książek
OdpowiedzUsuń40 yrs old Systems Administrator II Alic Saphin, hailing from Maple Ridge enjoys watching movies like "Resident, The" and Board sports. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a Ferrari 250 LM. wiecej porad tutaj
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńDobrze jest to wszystko wiedzieć.
OdpowiedzUsuń