poniedziałek, 1 lutego 2010

Szok cenowy, czyli oszczędzanie na zakupach

Oto, co spotyka człowieka, który wraca do Polski po pobycie w kraju znacznie tańszym. Koniec obiadów za 3 zł i przejazdów za 30 groszy. Jak sobie radzić? Na początek zmagania w supermarkecie.

Przeżyłam niemiłe zetknięcie z rzeczywistością w supermarkecie. Okazało się, że zakup kilku produktów zapewniających napełnienie żołądka, choć w minimalnym stopniu to 40 zł. Chociaż planuję zadbać trochę o linię to nie zamierzam zaczynać głodówki. Pozostaje mi więc opanowanie sztuki rozsądnych zakupów. Po dzisiejszym dniu wzięłam paragon, przemyślałam pewne kwestie i wyszło mi, że pole do oszczędności jest spore. Przede wszystkim – rezygnuję z paczkowanych wędlin. Są drogie i średnio smaczne. Lepiej zjeść kanapki z twarożkiem, jajkiem itp. Z dzisiejszych błędów: w koszyku znalazły się parówki – gdybym do sklepu poszła najedzona to oparłabym się pokusie J

Rezygnuję też z drogich produktów, które można zastąpić czymś z tzw. marki własnej sklepu.  Ryż, kasza, makaron – te produkty spokojnie można kupić taniej. Podobnie rzecz się ma ze słodyczami – najlepiej je wyeliminować i do tego dążę, ale zamiast „markowych”, jeśli już mam kupować, wolę jakieś mało znane. Przetestowałam – żadna różnica, słodkie tak samoJ Pozostaje mi jeszcze znaleźć źródło tanich i smacznych warzyw i owoców, jak sądzę lepszy będzie zwykły warzywniak niż supermarket. Drobna oszczędność (ale efekt latte przekonał mnie, że drobiazgi się liczą) to pamiętanie o zabieraniu na zakupy plecaka lub torby, żeby za nią nie płacić dodatkowo.

Ten wpis rozpoczyna cykl notek o możliwościach codziennego oszczędzania na jedzeniu, czyli jak jeść smacznie, zdrowo i tanio. W końcu na jedzenie wydaje się mnóstwo i w żaden sposób nie da się z tego zrezygnować. Więc pozostają mądre wybory, których postaram się dokonywać i o których tu będę pisać.  Może nawet jakiś przepis się tutaj pojawi J

A Wy jaki macie pomysł na oszczędne wydawanie pieniędzy na jedzenie?


4 komentarze:

  1. Niestety trudno jest jesc tanio i zdrowo. Zwykle produkty z mniejsza iloscia chemi i warzywa sa drozsze niz te napakowane wszystkim co sie da i wysoce kaloryczne.
    A w Polsce to chyba jest wieksze wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie zamierzam udowodnić, że zdrowo i niedrogo spokojnie da się połączyć. Taki eksperyment na swoim organizmie i portfelu:)
    Myślę, że znacznie droższe od warzyw czy zdrowych produktów są słodycze, wszelkie przekąski,napoje gazowane, alkohol, słodkie jogurty i jedzenie na mieście drożdżówek i hambugerów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli chodzi o oszczędzanie przy robieniu zakupów to zacząłem ostatnio kupować przez internet w sklepie spożywczym wszystko to robię przez serwis Szmalback.pl - dzięki temu jeszcze dodatkowo oszczędzam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na zakupach można zaoszczędzić, ale kiedy wydatki domowe wciąż rosną, raty kredytowe są zbyt dużym obciążeniem, to nawet szukanie tańszych produktów może nie wystarczyć.

    OdpowiedzUsuń