Oto, co spotyka człowieka, który wraca do Polski po pobycie w kraju znacznie tańszym. Koniec obiadów za 3 zł i przejazdów za 30 groszy. Jak sobie radzić? Na początek zmagania w supermarkecie.
Przeżyłam niemiłe zetknięcie z rzeczywistością w supermarkecie. Okazało się, że zakup kilku produktów zapewniających napełnienie żołądka, choć w minimalnym stopniu to 40 zł. Chociaż planuję zadbać trochę o linię to nie zamierzam zaczynać głodówki. Pozostaje mi więc opanowanie sztuki rozsądnych zakupów. Po dzisiejszym dniu wzięłam paragon, przemyślałam pewne kwestie i wyszło mi, że pole do oszczędności jest spore. Przede wszystkim – rezygnuję z paczkowanych wędlin. Są drogie i średnio smaczne. Lepiej zjeść kanapki z twarożkiem, jajkiem itp. Z dzisiejszych błędów: w koszyku znalazły się parówki – gdybym do sklepu poszła najedzona to oparłabym się pokusie J
Rezygnuję też z drogich produktów, które można zastąpić czymś z tzw. marki własnej sklepu. Ryż, kasza, makaron – te produkty spokojnie można kupić taniej. Podobnie rzecz się ma ze słodyczami – najlepiej je wyeliminować i do tego dążę, ale zamiast „markowych”, jeśli już mam kupować, wolę jakieś mało znane. Przetestowałam – żadna różnica, słodkie tak samoJ Pozostaje mi jeszcze znaleźć źródło tanich i smacznych warzyw i owoców, jak sądzę lepszy będzie zwykły warzywniak niż supermarket. Drobna oszczędność (ale efekt latte przekonał mnie, że drobiazgi się liczą) to pamiętanie o zabieraniu na zakupy plecaka lub torby, żeby za nią nie płacić dodatkowo.
Ten wpis rozpoczyna cykl notek o możliwościach codziennego oszczędzania na jedzeniu, czyli jak jeść smacznie, zdrowo i tanio. W końcu na jedzenie wydaje się mnóstwo i w żaden sposób nie da się z tego zrezygnować. Więc pozostają mądre wybory, których postaram się dokonywać i o których tu będę pisać. Może nawet jakiś przepis się tutaj pojawi J
A Wy jaki macie pomysł na oszczędne wydawanie pieniędzy na jedzenie?
Niestety trudno jest jesc tanio i zdrowo. Zwykle produkty z mniejsza iloscia chemi i warzywa sa drozsze niz te napakowane wszystkim co sie da i wysoce kaloryczne.
OdpowiedzUsuńA w Polsce to chyba jest wieksze wyzwanie.
Ja właśnie zamierzam udowodnić, że zdrowo i niedrogo spokojnie da się połączyć. Taki eksperyment na swoim organizmie i portfelu:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że znacznie droższe od warzyw czy zdrowych produktów są słodycze, wszelkie przekąski,napoje gazowane, alkohol, słodkie jogurty i jedzenie na mieście drożdżówek i hambugerów.
Jeżeli chodzi o oszczędzanie przy robieniu zakupów to zacząłem ostatnio kupować przez internet w sklepie spożywczym wszystko to robię przez serwis Szmalback.pl - dzięki temu jeszcze dodatkowo oszczędzam.
OdpowiedzUsuńNa zakupach można zaoszczędzić, ale kiedy wydatki domowe wciąż rosną, raty kredytowe są zbyt dużym obciążeniem, to nawet szukanie tańszych produktów może nie wystarczyć.
OdpowiedzUsuń